Kultura picia whisky cz. 2
W poprzednim artykule o kulturze picia whisky przybliżyłem czytelnikom kilka niezbędnych informacji o nalewaniu whisky, jego łączeniu z wodą oraz odpowiednim szkle. Dzisiaj przedkładam w wasze ręce kolejną garść porad dotyczących tego niezwykłego trunku. Zapraszam do zapoznania się z moim artykułem.
Zacznijmy od aromatu. Czy whisky należy wąchać tak jak niektóre inne alkohole? Otóż jak najbardziej, ale jest jedno „ale”. Należy to robić umiejętnie. Wydawałoby się, że nie ma tutaj wielkiej filozofii, otóż jest i jest związana z lotnością zawartego w whisky alkoholu. Whisky należy do kategorii alkoholi starzonych, co za tym idzie aromat jest tak intensywny, że może być zagłuszony przez woń alkoholu. W związku z tym do wąchania whisky należy podejść dość ostrożnie zaczynając od wąchania z większej odległości, wdychając woń jedynie połowicznie. Dopiero po pewnym czasie należy przejść do pełnych wdechów. Należy pamiętać, że praktyka czyni mistrza i nie od razu będziemy mistrzami w rozpoznawaniu aromatów tego alkoholu oddzielając od siebie pojedyncze nuty zapachowe. Kolejna sprawa jest już bardziej konkretna. Przechodzimy do degustowania. Podobnie jak z zapachem, także do smaku należy się przyzwyczaić. Whisky pijemy w temperaturze pokojowej i co najważniejsze bez żadnych dodatków typu cola, lód, sok pomarańczowy, itd. Jedyne co możemy zrobić to dodanie kilku kropelek wody. Picie whisky z jednoczesnym odczuwaniem z tego powodu przyjemności nie jest pisane każdemu. Należy pamiętać, iż podczas pierwszego zaczerpnięcia trunku nasze zmysły będą negowały smak whisky. Jest to związane z tym, iż nerw trójdzielny, znajdujący się między innymi w języku będzie nas ostrzegał przed toksycznymi związkami (alkohol jest substancją, która przy odpowiednim stężeniu może doprowadzić do śmierci). Przy następnym oraz kolejnych porcjach trunku nasze kubki smakowe „przyzwyczają” się do alkoholu co pozwoli nam na cieszenie się smakiem. Ważne jest to by przy pierwszym łyku whisky przepłukało nam całe usta. Wydawałoby się, iż smak będzie dominujących zmysłem, który pozwoli nam na ocenę tego alkoholu, jednak nie jest to do końca prawda. W fazie jeszcze przed połknięciem ocenimy zaledwie czy trunek jest oleisty, słodki, kwaśny, gorzki, łagodny, itd. Dopiero po przełknięciu oraz wciągnięciu ustami powietrze będziemy mieli pełen obraz.
W jaki sposób ocenimy konsumowaną przez nas whisky? Istnieją różne skale, np. punktowe od jednego do dziesięciu lub od jednego do stu. Jednak dla osób początkujących należałoby przyjąć skalę najprostszą, czyli gwiazdkową. Jest ona bardzo prosta. Jedna gwiazda oznacza whisky niedobrą, dwie – dobrą, a trzy bardzo dobrą. Na koniec zajmiemy się przechowywaniem otwartej butelki z whisky. Ważne jest by na alkohol nie oddziaływały promienie słoneczne. Druga sprawa to zredukowanie utlenianiu się trunku w butelce. Jest to proces zależny od rodzaju whisky. Jedne będę się utleniały dłużej, inne krócej, jednak wpłynie to w końcu na smak i aromat. W celu zapobiegania utlenianiu się możemy przelać whisky do mniejszej butelki (w momencie gdy w poprzedniej ubyła nam połowa płynu). Na ryku są dostępne także specjalne spraye (chociaż w Polsce dość rzadko), które po użyciu tworzą na powierzchni trunku warstwę izolującą powietrze od whisky.